Sesja wymusiła na mnie małą przerwę - zarówno od bloga, jak i od zakupów ;) Dzisiaj chciałabym Wam pokazać kupiony niedawno sweterek. Mimo szafy wypełnionej ubraniami z SH to mój chyba pierwszy taki łup - zazwyczaj trafiają mi się rzeczy z sieciówek, średniej jakości. Sweterek jest mięciutki i bardzo miły w dotyku, jego skład to w 70% wełna merino i w 30% kaszmir. Do tego był nowy z metką i kosztował tylko 4 zł. Co prawda trochę za duży, ale nie mogłam go nie kupić ;)
Białe spodnie z wyższym stanem kupiłam jesienią za 1 zł.
golf - Adagio (SH, 4 zł)
spodnie - Bik Bok (SH, 1 zł)
trapery - DeeZee
