sobota, 30 kwietnia 2016

Less is more - wyzwanie na maj

Witam po dłuższej przerwie - częściowo spowodowanej innymi sprawami, które mnie pochłonęły, częściowo mniejszymi zakupami w SH ;) Do niedawna ciągle kupowałam kolejne ubrania, bo cały czas nie miałam w czym chodzić. Po zakupach właściwie nic się nie zmieniało, podobnie jak i po kolejnych, i kolejnych... Zauważyłam, że większość rzeczy tak naprawdę do niczego mi nie pasuje (kolorem, stylem), nie mam w nich gdzie wyjść lub ostatecznie z nieznanego mi powodu po prostu nie lubię w nich chodzić.
Ponieważ zawsze szkoda mi pozbywać się większej ilości ubrań, które mi się nadal podobają, ale w nich nie chodzę, wymyśliłam sobie takie wyzwanie - od 1 maja przez 3 tygodnie codziennie będę odkładała w osobne miejsce jedną rzecz, która nie pasuje mi do reszty lub taką, w której źle się czuje. Może nie pozbędę się od razu ich wszystkich, ale po zakończeniu akcji poczekam jeszcze jakiś czas, jeśli rzeczywiście nie będę potrzebowała tych ubrań to je sprzedam/wyrzucę/wyniosę na strych.
Jakieś pół roku moja szafa wyglądała dokładnie tak (zdjęcie to znajduje się również w nagłówku bloga) i byłam dumna, że udało mi się w 98% w SH skompletować ubrania w prawie wszystkich kolorach. Druga część szafy wygląda podobnie. W zasadzie lubię kolory, ale jednak chyba bardziej na wieszaku niż na sobie...


Kolejnym celem jest kupienie kilka klasycznych, dobrych jakościowo ubrań w stonowanych kolorach i skompletowanie bazy, której niestety trochę mi brakuje. Zakupy w lumpeksach już nieco ograniczyłam i przed zakupem staram się dobrze nad nim zastanowić. W najbliższym czasie postaram się pokazać co kupiłam w ostatnim czasie i przedstawić swoją wishlistę oraz napisać, jakie korzyści już odniosłam z jej napisania. :) Myślę również o małej reorganizacji na blogu.

A jakie kolory królują w Waszych szafach? Co myślicie o takim wyzwaniu? Może ktoś chce się do niego przyłaczyć? :)